[ Pobierz całość w formacie PDF ]
stroje, szafy w jej sypialni w domu dziadka i tak
pękały już w szwach. Tego dnia, kiedy zdecydowała
się poślubić Nikosa Vassilisa, ubrała się w jeden
z kostiumów, które Zoe przedstawiła jej do wyboru
parę świetnie skrojonych szarobrązowych spodni
i dobrany top z aplikacjami.
Nikos roześmiał się z niedowierzaniem.
%7ładna kobieta nie ma nigdy wszystkiego, co
jej potrzeba zauważył sucho.
Nie interesują mnie stroje ucięła.
Jeśli tak, to jesteś absolutnie wyjątkową przed-
stawicielką swojej płci! Ale bardzo chciałbym wy-
brać dla ciebie coś ładnego. Proszę cię, pozwól
mi, spraw mi tę przyjemność. Może coś specjal-
NARZECZONA DLA GREKA 77
nego dodał po chwili namysłu na naszą noc
poślubną.
Jeśli tak nalegasz...
Ależ tak, nalegam uśmiechnął się Nikos
z zadowoleniem.
Zawiózł ją do ekskluzywnego sklepu z damską
bielizną w eleganckiej dzielnicy handlowej Kolona-
ki. W tym butiku, pomyślała Andrea, gdyby ktoś
chciał kupić bawełniane majtki czy stanik, z pew-
nością by go wyproszono... Po minie ekspedientki
i jej wyjątkowej wprost uprzejmości zorientowała
się, że Nikos Vassilis jest tu niezwykle cenionym
klientem. I nietrudno się było domyślić, jakie kobie-
ty robią tu zakupy...
Ekspedientka traktowała ją bardzo uprzejmie, ale
dla Andrei było oczywiste, że za prawdziwego
klienta uważa Nikosa Vassilisa, a nie ją, którą
zapewne uznała za panienkę lekkich obyczajów.
Andrea pozwoliła jej wziąć swoje wymiary i zade-
monstrować najróżniejsze, lekkie jak mgiełka noc-
ne stroje, ale nie zgodziła się ich przymierzyć. I tak
przecież niczego takiego nie włoży. Jej noc poślub-
na będzie bardzo krótka i z pewnością niezbyt
przyjemna.
Nikos, zadowolony z wyboru, jakiego dokonał,
planował już dalsze zakupy.
Chodz nalegał mamy tu mnóstwo mar-
kowych sklepów, tylko wybieraj!
Nie, dziękuję powiedziała Andrea obojęt-
nym głosem. Wciąż ci powtarzam, że mam dość
ciuchów.
78 JULIA JAMES
Więc zrób mi chociaż tę jedną przyjemność
poprosił, biorąc ją za ramię. Pozwól, że kupię
ci chociaż jedną spódniczkę, w którą mogłabyś
się przebrać. Od dwóch dni nosisz wyłącznie spod-
nie, a ja wolę, kiedy kobiety ubierają się w spód-
niczki.
No to masz pecha oznajmiła z cierpkim
uśmieszkiem. Bo ja noszę wyłącznie spodnie.
To niemożliwe zmarszczył brwi w ogóle
nie nosisz spódnic?
Właśnie odparła krótko.
Ale wczoraj miałaś na sobie suknię wieczo-
rową!!
To prawda Andrea pospieszyła z odpowie-
dzią. Ale to była długa suknia.
Nikos nie był w stanie tego pojąć.
Jestem pewien, że masz piękne nogi upewnił
ją. Długie, eleganckie i zgrabne. Nawet teraz,
kiedy masz na sobie spodnie, nie mam co do tego
wątpliwości.
Czyżby? Widocznie masz rentgen w oczach.
No więc kupmy wreszcie tę spódniczkę, żebyś
mogła się pozbyć nieuzasadnionych obaw.
Naprawdę, mam już dość zakupów oświad-
czyła Andrea z nieprzeniknionym wyrazem twarzy.
Nudzi mnie to.
Nikos nie mógł wprost dać temu wiary. Nie znał
kobiety, którą nudziłyby zakupy, zwłaszcza za jego
pieniądze. Uwielbiała je Esme, chociażby z racji
swojej profesji, cieszyła się też nimi Xante, dla
której sklepy z biżuterią były prawdziwym rajem.
NARZECZONA DLA GREKA 79
Niczym sroczka kolekcjonowała błyskotki. Dla
niej, pomyślał cynicznie Nikos, biżuteria jest polisą
ubezpieczeniową na stare lata, kiedy nie będzie już
miała bogatych kochanków.
Może Andrea, przyzwyczajona od urodzenia do
życia w luksusie i nielicząca się z pieniędzmi, ma do
tego inny stosunek.
Skoro tak, to czym mógłbym sprawić ci przy-
jemność?
Chciałabym zwiedzić Ateny odpowiedziała
niespodziewanie.
Prawdopodobnie nigdy tu już nie przyjedzie,
więc równie dobrze może wykorzystać tę okazję.
Poczuła ukłucie w sercu na myśl, że to przecież
miasto rodzinne jej ojca. A ona sama, mimo że
przecież jest pół-Greczynką, po raz pierwszy po-
stawiła nogę na tej ziemi. I po raz ostatni. Zrobiło jej
się bardzo smutno i gorzko.
Zwiedzić Ateny? zdumiał się Nikos. Prze-
cież musiałaś je widzieć setki razy!
Andrea spojrzała mu prosto w oczy i oznajmiła:
Nigdy przedtem nie byłam w Atenach... ani
nawet w Grecji.
Nikos popatrzył na nią z nieukrywanym zdziwie-
niem. Tego już za wiele, pomyślał. Mógł zrozu-
mieć, że jej matka nie podzielała poglądów wy-
chowawczych starego Coustakisa, a nawet że sama
nie chciała przyjeżdżać do kraju zmarłego męża, ale
nie powinna była zabraniać córce odwiedzin w Gre-
cji. Andrea nie tylko nie zna greckiego, ale nawet
nigdy tu nie była! Nikos sądził, że chociaż Yiorgos
80 JULIA JAMES
Coustakis nie chwalił się wnuczką przed światem,
to przecież z pewnością zapraszał ją do siebie na
wakacje.
A więc czas najwyższy, żebym ci pokazał
Ateny powiedział stanowczo.
I dotrzymał słowa. Całe popołudnie zachowywa-
li się jak turyści, którzy są po raz pierwszy w Ate-
nach przede wszystkim wspięli się na Akropol,
aby pokłonić się pierwszemu pomnikowi cywiliza-
cji zachodniej, jakim jest Partenon.
Andrea była tak zachwycona, że zapomniała
na jakiś czas o żalu na myśl, że wkrótce, już
bardzo niedługo, będzie musiała na zawsze roz-
stać się z Nikosem. Czuła się coraz lepiej w jego
towarzystwie, a przecież nie wolno jej było zapo-
[ Pobierz całość w formacie PDF ]