[ Pobierz całość w formacie PDF ]

ujrzeć można było włóczęgów, studentów, prostytutki i zwykłych bywalców. A gangi
i inni bandyci siedzieli w swoich samochodach podkręcając obroty silnika. Jednak
Seattle samo wiedziało jak się bronić.
Kiedy znalezliśmy się na parkingu w pobliżu hotelu, w oddali, oświetlona światłami
z mola, błyszczała woda w porcie. Cisi niczym noc, stanęliśmy wszyscy między
dwoma budynkami. Patrząc na zachód mogłam dostrzec drogę prowadzącą do
centrum miasta. Natomiast na wschodzie mieścił się oczekujący nas rząd magazynów
i budynków.
 Tam, powiedziałam wskazując na Halcyon. Miejsce spotkań wszystkich
nadprzyrodzonych istot zamieszkujących miasto i jego obrzeża. Mam nadzieję że ten
gnojek nadal tam jest.
Parking wylany był betonem i pokryty żwirem, na którym namalowane zostały linie
graniczne wskazujące miejsca do parkowania. Tu i tam zainstalowano lampy. Oprócz
nas stało tu niewiele aut. Jednym z nich był Hummer, który miał indywidualną
tablicę rejestracyjną "SEXYSUCC".
Pokazałam ją innym.
 Założę się o wszystko, że ten tu należy do sukuba.
Camille się roześmiała.
 Czasami myślę, że dobrze zrobiłam.
 Tak, ale twoją pierwszą miłością pozostaje magia, wtrącił Morio.
Rzuciłam okiem na Delilah. Wyglądało na to że Morio zna ją lepiej niż myślałam.
 Dobra, słuchajcie. Wszyscy wiemy że Dredge jest bardzo niebezpieczny. Ale
pamiętajcie że jest również sadystą. Lubi wyrządzać krzywdę innym wokoło. Jeśli
uda mu się złapać kogoś z nas, będzie starał się go złamać. Nie zadowoli go proste
morderstwo.
 Naprawdę myślisz że mamy szansę go pokonać? zapytała nagle Camille
poważnym głosem. A co zrobimy z resztą klanu Elwing?
 Stanowią problem ale dziwnym trafem słyszeliśmy jedynie o Dredge'u. Natomiast
nic o jego szeryfach. W każdym razie jeśli nie zabijemy go dzisiaj, spędzimy resztę
naszego życia oglądając się przez ramię, a wszyscy nasi przyjaciele i członkowie
naszej rodziny będą w niebezpieczeństwie.
W najgorszym wypadku będę w stanie uciec. Roz również. Inni jednak& szczególnie
Chase ale również moje siostry i Morio nie byli nieśmiertelni. Gdy zbliżaliśmy się do
budynku, skinęłam na wszystkich aby byli w pogotowiu pozostając w cieniu tak, by
nikt z okien mieszczących się powyżej parkingu nie mógł nas dostrzec.
 Trzeba odkryć na którym piętrze się znajduje. Wątpię by powiedzieli nam to w
recepcji. Nawet bez swoich wampirzych mocy, Dredge wie jak być uroczym. Założę
się, że nie wiedzieliby o kim mówimy. Zapewne poprosił ich aby nie mówili o nim
nikomu.
Przyjrzałam się oknom, po czym odwróciłam się w stronę portu. Tam. Pomnik
wyciągał dłonie w stronę morza. To był obraz który widziałam oczami Dredge'a.
Zaraz z tyłu mieściła się restauracja Sushirama. Co oznaczało że& na powrót
spojrzałam w kierunku hotelu.
 Czwarte okno na lewo. Tego jestem pewna. Natomiast które piętro?
Powoli wzniosłam się w powietrze. Nie pierwsze. Drugie tym bardziej. Może
trzecie? Na czwartym pstryknęłam palcami lądując na ziemi.
 Czwarte piętro, czwarte okno z lewej. Chodzmy! powiedziałam prowadząc ich do
środka.
Halcyon był hotelem; na parterze mieścił się nocny klub. Jak większość z wielu
niedawno otwartych klubów, klientelę stanowiły w większości istoty
nadprzyrodzone ziemskiego pochodzenia. Jednak dopóki obywało się bez
problemów, istoty z innego świata były tu mile widziane. Od wejścia uderzyła nas
muzyka i gwar. Z głośników krzyczeli The Doors.
 Można by powiedzieć że wokół płynie heroina, zauważyła Camille.
 Do czasu dopoki nie jest to Z-fen... powiedziałam, rozglądając się wokół.
Miała rację. Wystrój tego miejsca wydawał sie pochodzić prosto z psychodelicznego
delirium, z lampami na kształt lejącej sie lawy i fosforyzujących plakatów
zdobiących ściany. Zamrugałam. Exo Reed miał dość specyficzne fantazje&
 Myślisz że Exo gdzieś tu jest? spytała Delilah.
 Nie wiem, odpowiedziałam, ale nie zapominajmy że mieszka tu ze swoją rodziną.
 To nie jest najlepsze miejsce do wychowywania dzieci, zauważył Chase. Gdyby
nie był zmiennym wilkiem nie zawahałbym się poinformować o wszystkim opieki
społecznej.
Dałam mu znak by się zamknął.
 Nie to chciałem powiedzieć. Jako że wokół mogą znajdować się dzieci, nie należy
nikogo narażać na niebezpieczeństwo, zwłaszcza Exo. Jeśli Dredge go oczarował,
może na nas donieść nie wiedząc nawet o tym. Zrozumiano?
 Dobrze. Winda czy schody? spytała Delilah, wskazując na schody po drugiej
stronie sali. Nawet jeśli winda była szybsza, pokój Dredge'a znajdował się zaledwie
na czwartym piętrze.
 Schody. Przynajmniej po otwarciu drzwi nie ryzykujemy stanąć twarzą w twarz z
Dredgem lub jednym z jego sługusów.
Wspinając się w pośpiechu po schodach, zaczęłam się zastanawiać jak sobie z nim
poradzimy. Oprócz tego że był bardzo silny, Dredge związany był z Lokim, swoim
Panem. Moje serce mówiło mi że możemy wygrać. Jednak rozsądek ostrzegał by nie
ogłaszać zwycięstwa zbyt szybko, jeśli nie chcę aby skończyło się to katastrofą.
Zupełnie jakby czytała w moich myślach, Delilah powiedziała:
 Co robimy? Domyślam się że oboje z Rozem idziecie pierwsi?
Skinęłam głową.
 Tak, w ten sposób łatwiej się obronimy. [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • elpos.htw.pl