[ Pobierz całość w formacie PDF ]

terminie i to niezależnie od tego, czy odwołanie zostanie złożone w Zarządzie Poczt czy też w
Zarządzie Nadzoru Służb Pocztowych.
W sprawie dodatkowych informacji i pytań w materii procedury odwoławczej prosimy
zwracać się do Roberta C. Jonesa, asystenta w biurze spraw kadrowych, pokój 2205, Budynek
Zarządu Poczt, Przedstawicielstwo Stanowe, 300 North Los Angeles Street, w godzinach od
8.30 do 16,00, w dni robocze.
4
ZARZD POCZT
DOTYCZY: ZAWIADOMIENIE O POCZYNIONYCH KROKACH
DYSCYPLINARNYCH
ODBIORCA: Henry Chinaski
Zgodnie z przewidzianym ustawowo terminem, informujemy, że zamierzamy zwolnić
Pana z pracy, a także o podjęciu innych kroków dyscyplinarnych, jeżeli będą konieczne.
Wyżej wymienione środki będą zastosowane w celu podwyższenia wydajności pracy Poczty.
Wchodzą one w życie w 35 dniu kalendarzowym po otrzymaniu tego pisma przez odbiorcę.
Oskarżenie przeciwko Panu, a także powody oskarżenia brzmią jak następuje:
PUNKT PIERWSZY OSKAR%7łENIA
Oskarża się Pana, że bez podania przyczyn był Pan nieobecny w pracy w dniach
25 września 1969 4 godziny
28 września 1969 8 godzin
29 września 1969 8 godzin
5 pazdziernika 1969 8 godzin
6 pazdziernika 1969 4 godziny
7 pazdziernika 1969 4 godziny
13 pazdziernika 1969 5 godzin
15 pazdziernika 1969 4 godziny
19 pazdziernika 1969 8 godzin
4 listopada 1969 8 godzin
6 listopada 1969 4 godziny
12 listopada 1969 4 godziny
13 listopada 1969 8 godzin
Przyjmując, że wyżej wymienione oskarżenie będzie utrzymane w mocy, dodatkowe
informacje z pańskich akt osobowych, o których to informacjach niżej, będą stanowiły część
materiału obciążającego Pana i skierowane będą przeciwko Panu.
Informacje te brzmią:
Z powodu nie usprawiedliwionej nieobecności w dniu 1 kwietnia 1969 roku,
wystosowano do Pana ostrzeżenie w formie pisemnej.
W dniu 17 sierpnia 1969 roku doręczono Panu zawiadomienie o podjęciu kroków
dyscyplinarnych w związku z nie usprawiedliwioną nieobecnością w pracy. W wyniku prze-
prowadzonego dochodzenia został Pan zawieszony w prawach i obowiązkach pracownika
Poczty, bez finansowego odszkodowania, w dniach od 17 listopada 1969 do 19 listopada 1969
roku.
Przysługuje Panu prawo odwołania się w formie pisemnej albo ustnej, albo w obu
formach. Ma Pan również prawo korzystania z pomocy adwokata lub innego przedstawiciela
prawnego. Wybór należy do Pana.
Odpowiedz na oskarżenie powinna nastąpić nie pózniej niż w ciągu 10 dni od dnia
otrzymania tego pisma. Przysługuje Panu również prawo do dołączenia wszelkich wyjaśnień
dotyczących sprawy, złożonych pod przysięgą.
Jeżeli zdecyduje się Pan na pisemną formę odwołania, należy je przesłać pod adresem:
Los Angeles, Kalifornia 90052, Zarząd Poczt.
W sprawie przedłużenia terminu złożenia odwołania należy przedstawić oddzielne
podanie, wyliczając wszystkie powody, dla których jest to prawnie dopuszczalne.
Jeśli wybierze Pan ustną formę odwołania, proszę ustalić terminy spotkań z
odpowiednim czasowym wyprzedzeniem - albo z p. Edwiem R. Gallaschem,
przedstawicielem Kierownictwu Działu Kadr, albo z p. Donaldem J. Lucasem, specjalistą do
spraw zatrudnienia. Obaj Panowie są osiągalni pod numerem telefonu 688 - 1240.
Po upływie dziesięciu dni, wszystkie dostępne w pańskiej sprawie materiały łącznie z
odwołaniem, jeżeli wpłynie, będą skrupulatnie zbadane, po czym zostanie ogłoszony wyrok.
Treść tego wyroku będzie Panu przesłana w formie pisemnej, a jeżeli zostanie uznana pańska
wina, do sentencji wyroku zostanie dołączone uzasadnienie.
ROZDZIAA VI
1
Siedziałem obok młodej dziewczyny, której podobnie jak mnie, nie udało się nigdy
opanować słynnych tabel bezbłędnie i na zawsze.
- A 2900 Roteford - pytała.
- Przegródka 33 - podpowiedziałem.
Pilnowacz stał przy niej i rwał ją, przeginając w tym pałę.
- Czy nie mówiła pani wczoraj, że urodziła się pani w Kansas City? Moi rodzice
pochodzą z tamtych okolic!
- Niemożliwe!
Zwróciła się do mnie:
- A gdzie mam wetknąć 8400 Meyers?
- Wrzuć do osiemnastki.
Była trochę rozkojarzona i rozdygotana, czując obecność dwóch samców obok siebie.
Była też ponętna i kusząca, tak jak ponętne i kuszące są dojrzałe i soczyste owoce spadające
do pazernych łap ogrodnika. Postanowiłem spasować. Nie miałem ochoty, na razie, wdawać
się w te przepychanki samczo - samicze. Pilnowacz dostawiał się do niej coraz nachalniej.
- Mieszka pani w pobliżu poczty?
- Nie.
- A podoba się pani u nas?
- Tak. Nie narzekam. Jeszcze.
Zwróciła się do mnie:
- A co z 6200 Albany?
- Do szesnastki.
Mój kosz, był pusty, wstałem i wtedy pilnowacz pokazał mi swoje prawdziwe
zamiary.
- Chinaski, zmierzyłem czas! Posegregowanie przesyłek z tego kosza zabrało wam 28
minut!
Nie dawałem się sprowokować.
- Czy normy wam są znane, Chinaski?
- Nie.
- Chinaski, jak długo tu pracujecie?
- 11 lat.
- Jesteś tu 11 lat i nie znasz norm?
- Tak jest. Nie znam.
- Sortujecie przesyłki, ale wszystko inne macie w dupie, tak?
Dziewczyna siedząca obok mnie zaczęła razem ze mną, a jej kosz nie był nawet w
połowie posortowany.
- I przeszkadzacie innym w pracy, zabawiając głupawymi rozmówkami tę siedzącą
obok was damę.
Zapaliłem papierosa.
- Chinaski, podejdzcie tu na chwilę!
Pilnowacz wbił swoje obleśne ślepia w jakąś metalową puszkę, dając mi do
zrozumienia, że powinienem zrobić to samo. W sali powstał lekki szum, przesyłki zaczęły
szybciej, dużo szybciej niż zwykle, lądować w odpowiednich przegródkach, ramiona kolegów
coraz zamaszyściej i dynamiczniej cięły martwo dotąd wiszące nad nimi powietrze. Nawet
moja sąsiadka dała się ponieść temu nagłemu przyśpieszeniu, musiała sobie nawet
przypominać dane z tabeli, bo przestała już mnie o nie pytać.
- Chinaski, widzisz tę liczbę w rogu, tu, na dole?
- No, jasne!
- Ta liczba, jak dobrze wiesz, określa liczbę przesyłek, które należy posortować w
ciągu jednej minuty. Kosz o długości 60 centymetrów musi być pusty po 23 minutach. Pan,
panie Chinaski, potrzebował pięciu minut więcej!
Wskazał palcem cyfrę 23.
- 23 minuty jest normą!
- To nic nie znaczy.
- A co to ma znaczyć?
- To znaczy tylko tyle, ze jakiś przypadkowy gość przechodził tędy bawiąc się tubką
pasty i z nudów wymalował to cudo!
- Nie, nie, Chinaski, takim przygłupem to chyba jeszcze nie jesteś. Ta norma jest
całkiem niezle wykombinowana. Oni to wiedzą. Ja to wiem i ty też to wiesz. A jak nie wiesz,
to się dowiesz!
- I na co te przysrywy?
To pytanie pozostało bez odpowiedzi.
- Muszę to zanotować, Chinaski. Czymś muszę zapełnić te rubryki w moich
codziennych raportach, prawda? Zasłużyliście na naganę, właśnie udzielam jej tobie, a oprócz
tego będziecie dodatkowo pouczeni na specjalnym spotkaniu z przełożonymi. W bardzo
bliskiej przyszłości!
Wróciłem do stołu i usiadłem na nim. Jedenaście lat! Miałem dokładnie tyle samo [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • elpos.htw.pl