[ Pobierz całość w formacie PDF ]
Corri stłumiła ziewanie.
Może się zdrzemnę na jakiejś kanapce?
Z przyjemnością się przyłączę, ale nie chce mi się spać.
Położyła dłonie na jego klatce piersiowej, żeby go odepchnąć, ale
zrezygnowała z tego zamiaru. Był taki miły i ciepły. I taki męski.
Miej się na baczności, panie O'Brien. Twój asystent już się
dopytywał, co robiliśmy razem w środku nocy. Myślę, że podejrzewa nas o
ognisty romans.
Założył niesforny kosmyk włosów za jej ucho.
Zadzwoniłem do niego na komórkę i kazałem mu iść do domu. A to
znaczy, że jesteśmy tu sami, póki nie przybędzie ekipa. Możemy robić, co i
gdzie nam siÄ™ podoba.
Kusząca propozycja mimo wszystko wzbudziła wątpliwości Corri.
Wiesz na pewno, że Parker poszedł?
Nie.
I uważasz, że postąpimy mądrze, oddając się zakazanym zabawom i
ryzykując, że zostaniemy nakryci?
Długo milczał, aż wypuścił ją z objęć.
Masz racjÄ™. To zbyt ryzykowne.
Jeśli jesteś wolny jutro wieczorem... Zerknęła na zegar ścienny.
Właśnie minęła północ. Powinnam raczej powiedzieć: jeśli jesteś wolny
53
RS
dziś wieczorem, z radością znów coś dla ciebie przyrządzę. Albo zjemy
kolację na mieście.
Jutro po południu lecę do Nowego Jorku. Wrócę dopiero w sobotę.
Zły czarownik nie dawał za wygraną...
To może kiedy indziej?
Polecisz ze mnÄ…!
SÅ‚ucham?
Mówię wyraznie. Polecimy razem, pierwszą klasą.
Pięciogwiazdkowy hotel. Kolacja z rekinami biznesu. Nowe kontakty.
Ta propozycja była z pewnością nie mniej kusząca niż drzemka na
kanapie, a mimo to Corri się zawahała.
Zanim się uporamy z tym potopem, będzie bardzo pózno.
Musiałabym się spakować.
Znów objął ją mocno i przygarnął do siebie.
Musisz tylko zabrać suknię wieczorową. Nie potrzebujesz piżamy
ani szlafroczka.
Zadrżała od stóp do głów.
A co z ustaleniem menu na program noworoczny?
Zostanie ci pół niedzieli i cały wtorek.
Ominąłeś poniedziałek.
Poniedziałek spędzisz ze mną u moich rodziców na świątecznym
obiedzie.
Zliski temat powraca?
Teraz nie będziemy dyskutować. Teraz cię pocałuję.
I tak zrobił, prosto w usta, długo i namiętnie, aż Corri poczuła, że zaraz
się rozpłynie i wsiąknie w podłogę jak woda z pękniętej rury. Kiedy
skończył, popatrzył na nią wyczekująco. I jak?
54
RS
Pytasz o zaproszenie na święta czy o wyprawę do Nowego Jorku?
Zacznijmy od Nowego Jorku.
Czy jesteś absolutnie pewny, że chcesz mojego towarzystwa?
Gdyby tak nie było, nawet bym nie wspomniał o wspólnej podróży.
Spędzimy parę dni razem, bez wścibskich świadków.
Na ponad minutę pogrążyła się w zadumie. Miała nieodparte poczucie
déjà vu. Chyba kiedyÅ› już coÅ› podobnego przeżyÅ‚a. Weekendowy wyjazd z
jednym z braci O'Brien, kolacja ze znajomymi, blichtr i pozory.
Zamieszkamy w jednym pokoju?
Spojrzał na nią jak na osobę niespełna rozumu.
Oczywiście.
Nie obchodzi cię, co pomyślą twoi przyjaciele?
Przez twarz Aidana przemknął cień.
Nie jestem Kevinem. To co robimy prywatnie, w czterech ścianach
pokoju hotelowego, jest wyłącznie naszą sprawą. I bądz pewna: nie każę ci
udawać, że jesteśmy zaręczeni.
Przedstawisz mnie zatem jako przyjaciółkę?
Tak. Uśmiechnął się łobuzersko. Z rozkoszą.
To zamykało kwestię. Przyjaciółka nie tylko na gruncie zawodowym
zgrabne określenie roli Corri. To zrozumiałe, że nie oczekiwała od Aidana
niczego więcej. Nie oczekiwała stałego związku. Ot, małe urozmaicenie
codzienności za sprawą mężczyzny, który z aktu uwodzenia uczynił sztukę.
Na razie jej to odpowiadało.
W porządku, jadę. Przypieczętował jej zgodę pocałunkiem.
Nie pożałujesz, Corri.
Miała taką nadzieję, choć wewnętrzny głos ostrzegał ją że może się
rozczarować.
55
RS
Otrzymał do swojej dyspozycji piękny apartament z łożem
królewskich rozmiarów oraz nagą kobietą w łazience. Oto siedział sam na
sofie w salonie, patrzÄ…c przez okno na zapierajÄ…cy dech krajobraz Nowego
Jorku, ale nie potrafił się cieszyć tym widokiem. Poważnie się zastanawiał,
czy zadzwonić do Farina i odwołać kolację, a potem dołączyć do Corri pod
prysznicem. Spotkanie było jednak umówione już dawno, więc postanowił
jakoś odrobić tę pańszczyznę. Mógł poczekać jeszcze parę godzin, aż
zostaną z Corri sami, w nocy, a ponieważ ona przespała prawie cały lot,
powinna być rześka i wypoczęta. Jego kondycja nie miała znaczenia. Tak,
zdecydowanie mógł się wstrzymać.
A może nie? Zawahał się, kiedy Corri wkroczyła do pokoju w
eleganckiej, czerwonej wydekoltowanej sukni bez rękawów i parą butów na
bardzo wysokich szpilkach w dłoni.
Podeszła do sofy i popatrzyła na Aidana.
Jak wyglÄ…dam?
Przechyliwszy głowę, poddał ją długim oględzinom. Lśniące, złote
proste włosy opadały na ramiona, tworząc piękne obramowanie smukłej
szyi. Suknia całkowicie zakrywała biust, ale odsłaniała spory fragment
[ Pobierz całość w formacie PDF ]