[ Pobierz całość w formacie PDF ]

za gro zi ła kon trak to wi, nad któ rym pra co wa ła tak cięż ko tyle cza su& Wie dzia ła
prze cież, że nie ma po dziel nej uwa gi. Suk ces w biz ne sie albo seks; nie mogę mieć
obu. Wes tchnę ła głę bo ko, ale spo kój, któ ry zwy kle wy wo ły wał mi ni ma li stycz ny wy -
strój biu ra, bez fo to gra fii na ścia nach czy oso bi stych dro bia zgów za śmie ca ją cych
jej miej sce pra cy, nie po ja wił się. Do tknę ła rzę du ołów ków, czer piąc uko je nie z sy -
me trii.
Mu sia ła oczy ścić umysł i się sku pić.
Ale za nim mo gła to urze czy wist nić, za dzwo nił te le fon. Dzie sięć mi nut póz niej
odło ży ła słu chaw kę drżą cą ręką.
Kon trakt był pod pi sa ny i do pie ro te raz mo gła przed sobą przy znać, że by wa ły mo -
men ty, kie dy wąt pi ła w opła cal ność wy ciecz ki do Au stra lii. Ale re se arch się opła cił,
a eks klu zyw na sieć outle tów z sie dzi ba mi na ca łej po łu dnio wej pół ku li zgo dzi ła się
przy jąć jej ko lek cję. Dla tej chwi li pra co wa ła cięż ko, śni ła o niej. I te raz, kie dy było
już po wszyst kim, kie dy osią gnę ła sto pro cent tego, co chcia ła, albo i wię cej, te raz&
ten fakt jej nie cie szył. Dzi wi ła się, że nie ska cze z ra do ści pod su fit.
Wie dzia ła, że świa do mość suk ce su do trze do niej, gdy się wia do mo ścią o nim po -
dzie li z kimś bli skim. Ale kto to niby miał by być? Kto bę dzie się cie szyć ra zem
z nią? Mat ka le cia ła już gdzieś w tro pi ki w po dróż po ślub ną, a jej przy ja ciół ka Han -
nah była pew nie za ję ta by ciem cię żar ną księż nicz ką. Po my śla ła od ru cho wo o Dra -
cu, przy po mnia ła so bie jego gład kie cia ło, ale na tych miast zwal czy ła tę myśl. Już le -
piej kup so bie kota, Eve!
Albo znajdz no we go ko chan ka.
Spoj rza ła w dół i przy ła pa ła się na tym, że gła dzi biur ko. Ma rzy ciel ski cień znik -
nął na gle z jej oczu, a mię dzy brwia mi po ja wi ła się zmarszcz ka gnie wu, za gnie wa -
nia na samą sie bie. Uświa do mi ła so bie w tym mo men cie, że z tą kon tro lą nad sek -
sem i zwią za ny mi z nim emo cja mi może nie być tak ła two, jak to so bie wy my śli ła.
Wy pro sto wa ła rzą dek ołów ków na biur ku i mru cząc ci cho pod no sem, ru szy ła do
drzwi łą czą cych ją z po ko jem asy stent ki. Shel ley prze cież też cięż ko pra co wa ła na
ten suk ces, nie rzad ko tak że po go dzi nach pra cy. Tak, to naj wła ściw sza oso ba, z któ -
rą po win na świę to wać suk ces. Może za bie rze ją na lunch do tej no wej wło skiej
knaj py, któ rą wszy scy się za chwy ca li? %7ło łą dek Eve za bur czał na myśl o je dze niu
i przy po mnia ła so bie, że nie ja dła tego dnia śnia da nia  sa mym sek sem, jak wi dać,
choć by naj bar dziej nie sa mo wi tym, czło wiek się nie naje.
 Co są dzisz o wło skim je dze niu, Shel ley?  spy ta ła, otwie ra jąc drzwi ga bi ne tu.
Była przy zwy cza jo na do strasz ne go za mę tu pa nu ją ce go na biur ku mło dej dziew czy -
ny, ale tym ra zem nie ba ła gan rzu cił jej się w oczy, a& sto ją cy przed biur kiem męż -
czy zna.
A był nim& Dra co. Stał od wró co ny do niej ple ca mi, ale Eve roz po zna ła go na tych -
miast; po wie dzia ło jej to jej cia ło i pa lą cy je po now nie ogień.
 Co ty t-tu ro bisz, Dra co?
Ra czej wy czu ła, niż zo ba czy ła, jak jej asy stent ka otwie ra sze ro ko oczy.
 A nie mó wi łem, że bę dzie za chwy co na na mój wi dok?  po wie dział Dra co, kie ru -
jąc swo je sło wa do Shel ley.
Asy stent ka za śmia ła się, ale tro chę nie pew nie, po pa tru jąc to na Eve, to znów na
sto ją ce go mię dzy nimi męż czy znę.
 Przy sze dłem za brać cię na lunch  wy ja śnił Dra co, uśmie cha jąc się przy tym ką -
ci kiem ust, pod czas gdy jego brą zo we oczy prze su wa ły się po jej twa rzy.
 Skąd wie dzia łeś, gdzie mnie zna lezć?
Wy jął po zła ca ną na brze gach wi zy tów kę.
 Zo sta wi łaś to u mnie. I& za pach swo ich per fum.
Eve za klę ła pod no sem.
 Je stem za ję ta.
 Wła śnie nasz do staw ca wy słał mejl, żeby od wo łać spo tka nie  po spie szy ła z po -
mo cą asy stent ka.
 Dzię ku ję, Shel ley.  Uśmiech Dra ca wy wo łał na twa rzy mło dej dziew czy ny ru -
mie niec; Shel ley od ru cho wo wy pię ła pierś.  Czy li je steś wol na, cara. [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • elpos.htw.pl