[ Pobierz całość w formacie PDF ]

mnie prosić. Nie możesz żądać ode mnie zaufania,
sama muszę dojrzeć do tego, by cię nim obdarzyć.
- Dobrze. Teraz mnie stąd wypuść.
- Jeszcze nie skoÅ„czyÅ‚am. - PrzeÅ‚knęła z tru­
dem Å›linÄ™. - MyÅ›lÄ™, że czas, byÅ›my zostali part­
nerami.
188 NORA ROBERTS
- Partnerami? - W miejsce wściekłości w oczach
Caine'a pojawiło się osłupienie. - Chryste, po tym
wszystkim, co między nami zaszło, po tym, co ci
powiedziałem, składasz mi zawodowe oferty?
- To nie jest żadna zawodowa oferta - prych-
nęła Diana. - Chcę, żebyś się ze mną ożenił.
Caine zmrużył oczy tak, że teraz nic już nie
mogła z nich wyczytać.
- Coś ty powiedziała?
- ProszÄ™, żebyÅ› siÄ™ ze mnÄ… ożeniÅ‚. - Diana sa­
ma nie rozumiała, dlaczego jeszcze nie ugięły się
pod niÄ… kolana.
- OÅ›wiadczasz mi siÄ™? - zapytaÅ‚ Caine ostroż­
nie.
Poczuła, że oblewa się rumieńcem, ale nie była
pewna, wściekłości czy zażenowania.
- Chyba wyraziłam się jasno.
Zaśmiał się, przetarł twarz dłońmi i podszedł
do okna.
- Niech mnie diabli.
- Nie widzę w tym nic śmiesznego. - Diana
czuła się jak skończona idiotka.
- Nie wiem. - Po dwóch tygodniach udręki,
ona pojawia się nagle i proponuje mu małżeństwo.
Caine nie mógÅ‚ pozbierać myÅ›li. - Takie mam wi­
dać poczucie humoru.
- ZostawiÄ™ ciÄ™, żebyÅ› mógÅ‚ siÄ™ nacieszyć do­
wcipem.
KUSZENIE LOSU 189
Nacisnęła klamkÄ™, ale Caine byÅ‚ szybszy. Za­
trzasnął drzwi, zanim zdążyła wyjść.
- Diano.
- Odsuń się.
- Zaczekaj chwilÄ™. - WziÄ…Å‚ jÄ… za ramiona
i oparł o drzwi. - Musimy zachowywać się cały
czas jak żuraw i czapla? - zapytaÅ‚ zupeÅ‚nie już po­
ważnie. - Chcę wiedzieć, dlaczego chcesz, żebym
się z tobą ożenił.
Diana patrzyła na niego przez chwilę wściekłym
wzrokiem, wreszcie przełknęła dumę.
- Ponieważ po tym, co ci powiedziałam, ty
mnie nie poprosisz. Nie wiem, czy mi wyba­
czysz.
Caine pokręcił głową.
- Nie bądz śmieszna, wybaczenie nie ma tu nic
do rzeczy.
- Zraniłam cię.
- Owszem, zraniłaś.
- Przepraszam - szepnęła, ale w jej tonie nie
było cienia współczucia czy litości. Caine poczuł
ogromnÄ… ulgÄ™.
- Nie odpowiedziałaś na moje pytanie, Diano.
Dlaczego chcesz wyjść za mnie?
- ChcÄ™ przyrzeczenia. Bez niego Å‚atwo siÄ™ roz­
stać, a skoro mamy być razem...
- Nie. - Caine znowu pokręcił głową. - Wiesz,
że nie to chcę usłyszeć. Powiedz... dlaczego?
190 NORA ROBERTS
W jej oczach zobaczyÅ‚ już nie strach, ale naj­
prawdziwszÄ… panikÄ™.
- Ja... - Diana zacisnęła powieki.
- Powiedz to - naciskał Caine.
OtworzyÅ‚a oczy. Teraz już nie mogÅ‚a siÄ™ wyco­
fać. Trzeba powiedzieć wszystko, do końca. Caine
potrzebował tego tak samo jak ona.
- Kocham cię - wyszeptała i cały strach w tej
samej chwili ustąpił. - Kocham cię, Caine. - Ze
śmiechem zarzuciła mu ręce na szyję. - Kocham.
Ile razy mam to powtórzyć?
- Zaraz siÄ™ dowiesz - szepnÄ…Å‚, caÅ‚ujÄ…c jÄ…. - Je­
szcze raz. Powiedz to jeszcze raz.
Ze śmiechem pociągnęła go na dywan.
- Kocham ciÄ™. Gdybym wiedziaÅ‚a, jaka to ra­
dość mówić  kocham", nie czekałabym tak długo.
- Ujęła twarz Caine'a w dÅ‚onie i spoważniaÅ‚a na­
gle. - ChcÄ™ być z tobÄ…, należeć do ciebie. Wie­
działam o tym od początku, ale bezpieczniej było
udawać, że nie mam o niczym pojęcia.
Caine pocałował ją w rękę.
- Nie mogę dać ci żadnych gwarancji. Tylko
miłość.
- Nie chcÄ™ gwarancji. Już nie. PostawiÄ™ na cie­
bie, MacGregor. I wygram.
Caine zdjął z niej żakiet, muskał jej wargi.
- Dzisiaj wszystko dzieje siÄ™ po raz pierwszy
- mruknÄ…Å‚, rozpinajÄ…c bluzkÄ™ Diany. - Po raz pier-
KUSZENIE LOSU 191
wszy ktoÅ› mi siÄ™ oÅ›wiadczyÅ‚. Po raz pierwszy wy­
dobyłem z ciebie te dwa najważniejsze słowa. Po
raz pierwszy będziemy kochać się w biurze.
Diana westchnęła cicho.
- Jeszcze tylko drobny punkt dotyczÄ…cy proce­
dury, mecenasie.
- Tak?
- Nie odpowiedziałeś, czy przyjmujesz moje
oświadczyny.
- Nie dasz mi czasu do namysłu? Tak chyba
zawsze się robi przy oświadczynach. - Pocałował
jÄ… w ucho.
- Nie.
- W takim razie przyjmuję. - Spojrzał na Dianę
rozbawionym wzrokiem. - Przedłużymy ród Mac-
Gregorów?
Diana uśmiechnęła się leniwie.
- Koniecznie. W moich żyłach płynie dobra
krew.
- Uczynisz mojego -ojca najszczęśliwszym
człowiekiem na świecie, Diano. [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • elpos.htw.pl