[ Pobierz całość w formacie PDF ]
jpierwsze zmiany budowy, przebywane niegdyÅ›
wspólnie przez wszystkie typy odmienne, pow-
tarzają się we wczesnych przeobrażeniach, jakim
podlega każdy nowy osobnik wszelkiego typu. Po
uwzględnieniu pewnych wyjątków, dotyczących
głównie pasorzytów, twierdzenie to uznano za
prawo ogólne.
Spodziewać się możemy, iż temu wspólnemu
sposobowi rozwijania się organizmów osobniczych
odpowiadać będzie równolegle jakaś wspólna
metoda rozwoju organizmów społecznych; jakoż
oczekiwania nasze okażą się słusznemi.
§ 338. W Pierwszych Zasadach (§§ 149 152,
), oraz w Zasadach Bijologii (§§ 287 9) opisano
pierwotne zróżniczkowania organiczne, powsta-
87/129
jące odpowiednio do pierwotnych przeciwieństw
tych warunków, w jakich się znajdują części
zewnętrzne i wewnętrzne. Pominąwszy stadyja
wcześniejsze, zwróćmy się tutaj do tych, jakie
odsłonią nam wynikłe pod wpływem owych różnic
układy narządów w ich postaci prostej.
Skupione jednostki, składające najniższe
zwierzę jamochłonne, tak się ułożyły, że istnieje
warstwa ich zewnętrzna, wystawiona na
bezpośrednie działanie otaczającego środka i jego
zaludnienia, oraz wewnętrzna warstwa,
ograniczajÄ…ca jamÄ™ trawienia, a wystawiona li
tylko na bezpośrednie działanie pokarmów. Z jed-
nostek warstwy zewnętrznej tworzą się owe mac-
ki, przy pomocy których zwierzę chwyta małe
żyjątka, oraz owe tak zw. komórki nitkowate,
wyrzucające malutkie narządy obrończe przeci-
wko napaściom istot większych; tymczasem jed-
nostki warstwy wewnętrznej wydzielają ze siebie
rozczyn, służący do przygotowania pokarmu,
wchłanianego potem przez nie zarówno dla włas-
nego ich utrzymania, jakoteż ku pożytkowi jednos-
tek innych. Tutaj więc mamy pierwsze stadyjum
owej zasadniczej a panującej w świecie zwierzę-
cym odrębności, pomiędzy częściami zewnętrzne-
mi, majÄ…cemi do czynienia ze wszystkiem tem,
co istnieje na zewnÄ…trz jak ziemia, powietrze,
88/129
zdobycz, nieprzyjaciele oraz częściami
wewnętrznem!, które na korzyść całego ciała
zużytkowują materyje odżywcze, zapewnione im
przez części zewnętrzne. Wśród wyższych
jamochłonnych spostrzegamy pewną komplika-
cyję tej sprawy. Zamiast każdej pojedynczej
warstwy jednostek spostrzegamy warstwÄ™ pod-
wójną, pomiędzy zaś takiemi podwójnemi warst-
wami próżną przestrzeń. Przestrzeń ta, częściowo
tylko odzielona od żołądka u istot tego typu, odd-
ziela się od niego całkowicie u typów wyższych.
U tych ostatnich podwójna warstwa zewnętrzna
tworzy ścianę ciała; wewnętrzna warstwa podwój-
na ogranicza jamę trawienia, zaś przestrzeń
pomiędzy niemi, zawierająca pokarmy już
wchłonięte, stanowi tzw. jamę otrzewną (peri-vis-
ceral sac). Jakkolwiek dwie wyżej opisane warstwy
proste wraz z odgradzajÄ…cÄ… je protoplazmÄ… sÄ…
tylko analogioznemi względem zewnętrznego i
wewnętrznego układu zwierząt wyższych, to jed-
nak te dwie warstwy podwójne wraz z oddziela-
jącą je próżnią są już homologicznemi w odniesie-
niu do zewnętrznego i wewnętrznego układu
wyższych zwierząt; w przebiegu ewolucyi bowiem
podwójna warstwa zewnętrzna daje początek
szkieletowi, układowi nerwo-mięśniowemu, narzą-
dom zmysłów, przyrządom ochronnym itp., gdy
89/129
tymczasem warstwa podwójna wewnętrzna wyt-
warza kanał odżywczy wraz z licznemi jego or-
ganami przydatkowemi, które prawie całkowicie
wypełniają jamę ciała.
Wczesne takie stadyja zasadniczo podobne do
tamtych, spostrzegamy też w ewolucyi orga-
nizmów społecznych. Kiedy od plemion niższych
całkiem niezróżniczkowanych, przejdziemy do sto-
jących tuż ponad niemi, znajdujemy tam klasy
panów i niewolników panów, którzy jak wojown-
icy np., wykonywają czynności napadu i obrony, a
tem samem szczególnie pozostają w stosunkach
z czynnikami zewnętrznemi, i niewolników, którzy
pełnią roboty wewnętrzne ku utrzymaniu ogólne-
mu naprzód swych panów, a następnie i siebie
samych. Rzecz jasna, iż przeciwieństwo to,
początkowo nie jest dość wyraznem. Tam, gdzie
plemię utrzymuje się głównie kosztem zwierząt
dzikich, tam jego jednostki panujące, będąc
zarazem myśliwcami i bojownikami, pełnią
znaczną rolę w sprawie zdobywania żywności; zaś
nieliczni jeńcy, jakich dostarcza wojna, stają się
pracownikami, wykonywającymi czynności mniej
kunsztowne a cięższe w sprawie ogólnego utrzy-
mania. Ale z utrwaleniem siÄ™ stanu rolniczego,
zróżniczkowanie staje się bardziej wyczuwalnem.
Jakkolwiek członkowie klasy panującej, pilnując na
90/129
polach pracy swych niewolników, łączą się
niekiedy z nimi w robocie, to jednak klasa pod-
władna sama tylko styka się bezpośrednio ze
sprawą zdobywania żywności, zaś klasa panująca,
bardziej oddalona od tego zajęcia, staje się w Sto-
sunku do działań wewnętrznych wyłącznie
kierowniczÄ…, gdy tymcza w stosunku do
zewnętrznych działań napadu i obrony pozostaje
ona i kierowniczą i wykonawczą. Społeczeństwo
złożone w ten sposób z dwóch warstw do siebie
przylegających zyskuje jeszcze na złożoności dz-
ięki powstawaniu pewnych stopniowań wewnątrz
każdej warstwy. Opisana przed chwilą budowa dla
pokoleń małych jest wystarczającą; ale tam, gdzie
się już potworzyły skupienia pokoleń, nieuchron-
nie posiadające bardziej rozwinięte urządzenia
rzÄ…dowe i wojownicze, oraz zwiÄ…zane z niemi i
służące ku ich utrzymaniu a bardziej rozwinięte
urządzenia przemysłowe, tam zarówno warstwa
wyższa jak i niższa obok pomniejszych różnic
miejscowych daje wszędzie początek dodatkowej
klasie osobistych adherentów, będących również
najczęściej wojownikami; tymczasem klasa niższa
poczyna się dzielić na niewolników i wolnych. Roz-
maite społeczności Malajopolinezyjskie mogą być
właśnie przykładem takiego stadyjum. Wśród
Afrykańczyków Zachodnich, mieszkańców Kongo,
91/129
Murzynów Nadbrzeżnych i wewnątrz-lądowych
znajdujemy zawsze te same podziały ogólne:
króla z jego krewniakami, klasę wodzów, lud
pospolity i niewolników; z pomiędzy tych wszys-
tkich pierwsze dwie klasy wraz z jednostkami
bezpośrednio od nich zależnemi wykonywają,
zbiorowo czynności społeczne, zaś dwie drugie
klasy pełnią te względnie rozdzielne czynności,
jakie zapewniajÄ… utrzymanie klasom wszystkim.
§ 239. W organizmach zarówno osobniczych
jak i społecznych po wzajemnem wyodrębnieniu
się układu wewnętrznego i zewnętrznego poczyna
się ukazywać układ trzeci, leżący pomiędzy tam-
tymi dwoma, a ułatwiający ich współdziałanie.
Wzajemna zależność części pierwotnie wyodręb-
nionych każe domyślać się pośrednictwa; to też w
miarę ich rozwoju musi też rozwijać się przyrząd,
służący do wymiany wytworów i wpływów. Jakoż
znajdujemy to istotnie.
U zwierząt jamochłonnych, najpierwej tu
opisanych, a składających się z warstw
wewnętrznej i zewnętrznej tudzież przegradza-
jącej je protoplazmy, materyja odżywcza,
wchłonięta przez członków warstwy wewnętrznej
ze zdobyczy pojmanej za sprawÄ…, jednostek
zewnętrznej warstwy, prawie bezpośrednio
[ Pobierz całość w formacie PDF ]