[ Pobierz całość w formacie PDF ]

hrabstwa, a czwartym mężczyzna o ostrej, beznamiętnej twarzy pracownika
prokuratury. Spoglądali na Herkulesa Poirota z pewną obojętnością lub zgoła
bez wyrazu.
 Czy jest pan całkiem pewien, monsieur Poirot?
 Najzupełniej  odrzekł Poirot.  Zdarzenia same układają się według
określonego scenariusza i możemy jedynie szukać powodów, które zmienią
nasze widzenie sprawy. Jeżeli ich nie znajdujemy, umacniamy się w swojej
opinii.
 Motywy wydają się nieco złożone, jeżeli mogę tak powiedzieć.
 Nie  odpowiedział Poirot  nie są naprawdę złożone. Są tak proste, że
trudno je zauważyć.
Dżentelmen wyglądający na prawnika spojrzał sceptycznie.
 Wkrótce będziemy mieli pierwszy dowód rzeczowy  powiedział
inspektor Raglan.  Oczywiście, jeżeli popełniono pomyłkę&
 I studnia jest pusta? Czy to pan chciał powiedzieć?  spytał Herkules
Poirot.
 Musi pan przyznać, że to tylko pański domysł.
 Wszystko wskazuje na to, że mam rację. Niewiele jest powodów, dla
których dziewczyna znika. Po pierwsze, może uciec z mężczyzną. Po drugie,
może być martwa. Wszystkie inne wyjaśnienia są bardzo naciągane i zwykle
nieprawdziwe.
 Czy jeszcze na coś innego chciałby pan zwrócić naszą uwagę, monsieur
Poirot?
 Skontaktowałem się ze znaną agencją handlu nieruchomościami. To
moi przyjaciele, którzy zajmują się nieruchomościami w Indiach Zachodnich,
nad Morzeni Egejskim, Adriatykiem, Morzem Zródziemnym i w innych
miejscach. Specjalizują się w terenach dobrze nasłonecznionych i mają raczej
bogatych klientów. Oto ostatni zakup, który może panów zainteresować.
Wręczył im złożony papier.
 Myśli pan, że to ma jakiś związek ze sprawą?
 Jestem pewien, że tak.
 Myślałem, że rząd tego kraju zakazał sprzedaży wysp.
 Pieniądze zwykle umożliwiają ominięcie zakazów.
 Czy to wszystko, co może pan nam teraz przedstawić?
 Prawdopodobnie w ciągu dwudziestu czterech godzin będę miał coś, co
zakończy sprawę.
 A co to takiego?
 Zwiadek.
 Myśli pan&
 O naocznym świadku zbrodni.
Prawnik spojrzał na Poirota z milczącym niedowierzaniem.
 A gdzie jest teraz pański świadek?
 Wierzę, że w drodze do Londynu.
 Wydaje się, że jest pan zaniepokojony.
 To prawda. Zrobiłem, co mogłem, aby zapanować nad sytuacją, ale
mam obawy. Tak, boję się, pomimo podjętych środków ostrożności.
Ponieważ, panowie  jak by to określić?  mamy przed sobą przeciwnika
bezlitosnego, szybko reagującego, o żądzy posiadania przekraczającej zwykłe
ludzkie granice; nie jestem pewien, ale, być może, tkniętego szaleństwem. Nie
naturalnym, lecz wyhodowanym. Jak ziarno, które zapuściło korzenie i
rośnie szybko. Teraz zapewne podjął wyzwanie, inspirowany przez swoje
nieludzkie podejście do życia.
 Będziemy potrzebowali kilku dodatkowych opinii na ten temat 
stwierdził prawnik.  Nie możemy pędzić na oślep. Oczywiście wiele zależy
od leśników. Jeżeli wypowiedzą się pozytywnie, będziemy musieli przemyśleć
to od nowa.
Herkules Poirot wstał.
 Muszę panów opuścić. Powiedziałem panom wszystko, co wiem i co
przypuszczam, i co obawiam się, że może się zdarzyć. Będę z panami w
kontakcie.
Podał wszystkim rękę z cudzoziemską skrupulatnością i wyszedł.
 Ten człowiek wygląda na szarlatana  stwierdził prawnik.  Czy nie
sądzicie, panowie, że on sam jest nieco stuknięty? %7łe ma trochę zle w głowie?
Poza tym jest już stary. Nie wiem, jak można polegać na zdolnościach kogoś
w tym wieku.
 Myślę, że możemy jednak na nim polegać  odezwał się naczelnik
policji.  Przynajmniej takie mam wrażenie. Spence, znamy się już tyle lat.
Jesteś jego przyjacielem. Czy dostrzegasz u niego uwiąd starczy?
 Nie, skądże?  odpowiedział nadinspektor Spence.  A co pan sądzi,
Raglan?
 Spotkałem go dopiero niedawno, panie nadinspektorze. Najpierw
myślałem, że jego sposób mówienia i jego pomysły są fantastyczne, ale
zmieniłem zdanie. Myślę, że udowodni, iż ma rację.
ROZDZIAA DWUDZIESTY CZWARTY
1
W  Czarnym Chłopcu pani Oliver znalazła sobie zaciszny kąt przy stole,
koło okna. Było jeszcze wcześnie, więc sala nie była zapełniona. Judith
Butler wróciła właśnie po upudrowaniu nosa i przeglądała menu.
 Co lubi Miranda?  spytała pani Oliver.  Myślę, że możemy coś dla
niej zamówić? Wróci chyba za chwilę.
 Lubi pieczone kurczaki.
 Więc nie będzie z nią kłopotu. A co dla ciebie?
 Wezmę to samo.
 Trzy pieczone kurczaki  zamówiła pani Oliver. Odchyliła się do tyłu,
przyglądając się swej przyjaciółce.
 Dlaczego mi się tak przyglądasz?
 Myślę  odpowiedziała pani Oliver.
 Myślisz? O czym?
 Myślę o tym, jak mało o tobie wiem.
 Tak jest ze wszystkimi. Nie sadzisz?
 Masz na myśli to, że nigdy nie wie się wszystkiego o innych?
 Tak, właśnie o tym.
 Może masz rację  przyznała pani Oliver.
Obie kobiety zamilkły na chwilę.
 Chyba już podają  zauważyła pani Oliver. [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • elpos.htw.pl