[ Pobierz całość w formacie PDF ]

modne. Wreszcie poprosiły jedną z kobiet, która
zgłosiła się do nich w poszukiwaniu męża, aby
napisała na próbę odpowiedni list. Carrie go prze-
pisała i na koszt ojca wysłała przez posłańca
w daleką drogę z Maine do małego miasteczka
Eternity w Colorado.
W liście tym szczegółowo wyjaśniła nic nic po-
dojrzewającemu panu Greene'owi, w jaki sposób
powinien zaślubić swoją wybraną per procura,
zanim jego idealna żona uda się w podróż do
Eternity. Jeśli pan Greene się zgadza, musi tylko
2
31
podpisać załączone dokumenty, dzięki którym mał-
żeństwo zostanie zawarte już w Warbrooke. Kiedy wyrazi zgodę, Carrie przyjedzie już jako jego prawo-
wita małżonka.
-
Tylko że twój ojciec nic podpisze tych doku-j
mentów za żadne skarby świata — oznajmiła Eu-,
phonia.
Carrie wiedziała, że to prawda. Ojciec z pewnoś-cią nie pozwoliłby swojej ukochanej córeczce po-ślubie
człowieka, którego nic znała człowieka, który jemu nie został przedstawiony. Śmiałby się / jej |
twierdzenia, iż zakochała się w fotografii mężczyzny | z dwójką dzieci.

Jakoś sobie poradzę — oznajmiła z większą
pewnością siebie niż czuła w rzeczywistości.
Długo musiała czekać na odpowiedź Josha, boi nawet specjalnemu posłańcowi droga do Colorado i z
15
powrotem zajęła kilka miesięcy. Przed wysłaniem listu zrobiła jego kopię i, w miarę jak mijały dni
spoglądała nań coraz bardziej krytycznie. Może nie powinna była pisać tego, może to zdanie należała
opuścić, albo dodać jeszcze tamto czy owo?
Podczas tych długich dni narastały w niej wątp-liwości co do formy i treści listu, ale nigdy, ani przez
chwilę nie zwątpiła, że to co robi. jest słuszne. Bezustannie myślała o swojej przyszłej rodzinie każdej
nocy przesyłała im całusy na dobranoc Kupiła statek dla chłopca i różne materiały na sukienki dla
dziewczynki, która miała być przecież jej córką. Kupiła książki, gwizdki i całe pudła landrynek, a prócz
tego chyba z dziesięć koszul dla Josha.
Pewnego ranka, po pól roku oczekiwania, sześć przyjaciółek Carrie powitało ją w domu starego
Johnsona na stojąco i z wyrazem ogromnego na-
pięcia na twarzach. Nic musiała pytać o przyczynę. W milczeniu wyciągnęła rękę po list.
Drżącymi dłońmi otworzyła kopertę, szybko przebiegła oczyma treść i zerknęła na dokumenty. Opadła
na najbliższe krzesło, jakby uszło z niej życie.
— Podpisał — szepnęła na wpół ze zdumieniem, na wpół z niedowierzaniem.
W pierwszej chwili dziewczęta nie wiedziały, czy peszyć się, czy płakać.
Carrie uśmiechnęła się szczęśliwa. - Pogratulujcie mi, najdroższe. Jestem już prawie mężatka.
Wszystkie uściskały ją serdecznie, lecz nie omiesz-
kały dać jej do zrozumienia, że musi być chyba
szalona i nie mogły się powstrzymać od powtarzania
po raz setny, że pan Greene z pewnością wpadnie
we- wściekłość, kiedy się dowie, jak nikczemnie
został oszukany.
Carrie, nieprzytomna ze szczęścia, ignorowała
złowrogie przepowiednie. Teraz musiała zdobyć
podpis ojca. Wobec prawa była jeszcze za młoda,
żeby decydować o zmianie swego stanu cywilnego.
Potem trzeba było znaleźć duchownego, który
poprowadzi uroczystość zaślubin per procura.
Pierwszy problem pokonała tak samo, jak Joshuę
Greene'a — przy pomocy fortelu.
Zajrzała „przy okazji" do biura Floty Warbroo-
ka stanowiącej własność jej rodziny i mimochodem
zaproponowała, że zaniesie ojcu do podpisu plik
urzędowych papierów. Wsunęła dokumenty doty-
czące małżeństwa pomiędzy inne, a ojciec podpisał
3}
■ . Ii.rli'f
je wszystkie, jak zwykle bez czytania. Pieniądze pomogły jej znaleźć duchownego, który
miał bez pytania wyświadczyć odpowiednią przy-sługę,
I tak, pewnego letniego poranka, rok po tym. jak skończyła się wojna między stanami północy i połu-
dnia, Carrie Montgomery, z pomocą Euphonii' występującej w zastępstwie Josha, w obliczu prawa, [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • elpos.htw.pl