[ Pobierz całość w formacie PDF ]
poprosić go, by przyjechał i wyrwał ją z tego koszmaru.
Proponuję, żebyśmy się przebrali, sprzątnęli kuchnię i zamówili pizzę powiedziała
spokojnym głosem.
Kiedy matka i córki znalazły się w jej sypialni, zamknąwszy drzwi na klucz, przytuliły się do
siebie. To ja powinnam być tą silną, pomyślała, przewodniczką, tą, która poprowadzi córki we
właściwym kierunku. Miała ochotę krzyczeć i uciec, uciec jak najdalej stąd, nie oglądając się za
siebie.
To udręczona dusza stwierdziła.
To wariat, mamo. Powinien się znalezć w szpitalu pod okiem wykwalifikowanych lekarzy
odparła cierpko Ellie. Mógł którejś z nas wyrządzić krzywdę. Lepiej zacznij myśleć, co się
stanie, kiedy pojawi się tu Della.
Kate spojrzała na Betsy.
Uważam, że wasz ojciec wymaga intensywnego leczenia, ale nie wiem, czy się na nie
zgodzi. Co zrobimy, jeśli& oni nie zechcą, by& by trafił do takiego ośrodka? Mógłby coś
powiedzieć, a to& to by wszystko popsuło. Jak ma się wyleczyć, skoro nie wolno mu mówić o
przeszłości? Potworność tego odkrycia uderzyła pełną siłą Kate i jej córki.
Wyciągnęli go stamtąd wiedząc, że będą problemy, zmusili go, nas też, do utrzymania
wszystkiego w tajemnicy, a teraz spodziewają się, że jakoś wytrwamy? Cóż z nich za ludzie?
spytała Betsy.
Czy to znaczy, że skreślamy ewentualną pomoc psychoanalityka?
Tak, obawiam się, że musimy z tego zrezygnować powiedziała spokojnie Kate.
Jak myślisz, dlaczego chciał mieć pieniądze? spytała Betsy.
Mężczyzni muszą czuć pieniądze w kieszeni. Powinien dysponować jakąś gotówką. Dam
mu tyle, ile będzie chciał oświadczyła Kate.
Chce kupić strzelbę, żeby móc wystrzelać ptaki rzuciła Ellie. Mamo, nie pozwól mu
kupić broni.
Nie pozwolę. Przebierzmy się teraz. Chyba nie powinnyśmy zostawiać go zbyt długo
samego.
Włożyły dżinsy, koszule i adidasy i kiedy wchodziły do kuchni wyglądały jak trojaczki. Kate
zatrzymała się gwałtownie. Stół był nakryty, większość bałaganu sprzątnięta. Zawartość
szybkowara znajdowała się w wielkiej misce na środku stołu. Patrick siedział u szczytu stołu.
Przyzwyczaiłem się do jedzenia z podłogi powiedział. Moi strażnicy mieli w
zwyczaju rzucać mi jedzenie. Czasami znajdowałem w nim sierść szczurów, ale i tak wszystko
zjadałem. Nie wolno marnować jedzenia. Pomyślałem, że nie będziecie chciały tego jeść, więc
przygotowałem wam kanapki z galaretką. W porządku, Kate?
Kate zalała się łzami. Potrząsnęła głową.
Patricku, nie sądzę, by potrawka zdążyła się ugotować. Usmażę d jajka albo otworzę
puszkę z zupą.
Nie, to jest bardzo smaczne. Jadałem nawet surowe mięso. To są luksusy. Czasem
dostawałem jedynie chleb ze smalcem. To mi smakuje. Jest bardzo dobre powiedział,
próbując pogryzć mięso zepsutymi zębami.
Bardzo dobre kanapki, tato oświadczyła Betsy z pełną buzią. Pamiętam, jak je nam
kiedyś szykowałeś, gdy miałeś wolny dzień.
Miałem w zwyczaju posypywać je z wierzchu cukrem i prosić was, byście nie mówiły o
tym matce. Pamiętacie?
Tak, pamiętam odparła Betsy, po policzkach płynęły jej łzy.
Nie płacz powiedział Patrick.
Dobra. Otarła oczy rękawem koszuli.
Kate, myślisz, że mógłbym mieć psa? Dużego. Wydaje mi się, że powinienem mieć
przyjaciela, kogoś, kto by mnie tolerował, gdybym zrobił coś złego. Potrzebny mi ktoś, kto by
mnie kochał. Myślałem& przez cały ostatni tydzień myślałem, że dam sobie radę ze wszystkim,
kiedy tylko się znajdę w domu. Ale nie jestem w stanie. Mam wrażenie, jakby wszystko się na
mnie waliło, dusiło mnie i muszę coś zrobić. Jakoś zareagować. Przez wiele lat nie wolno mi
było nic robić ani mówić. Szeptałem do siebie, żeby nie zapomnieć, jak się mówi. Wystarczyło,
że usłyszeli, jak się odchrząkuje, a zaraz człowieka bili. No więc jak, Kate, wolno mi będzie mieć
psa czy nie?
Oczywiście, że tak. Możemy wybrać się jutro, jeśli chcesz. Boże, może jednak im się
uda. Patricku, muszę z tobą pomówić o Delii. Nie chcę cię denerwować. Czy mógłbyś mnie
wysłuchać?
Tak.
Kate opowiedziała mu o Donaldzie i Delii, dziewczęta od czasu do czasu wtrącały swoje.
Zaopiekowała się nami, Patricku. Dzięki niej i Donaldowi stanęłyśmy na nogi. Przy nich
zapomniałyśmy o swoim nieszczęściu, znów nabrałyśmy ochoty do życia. Nie mielibyśmy tego
wszystkiego, gdyby nie Donald i Della. Czy zaakceptujesz ją i będziesz dla niej miły?
Myślisz, że jestem potworem, Kate?
Nie, naturalnie, że nie.
Jeśli się zgodzę, a ty zgodzisz się na psa, czy to znaczy, że oboje staramy się& zatoczył
wkoło rękami & staramy się jakoś to wszystko ułożyć?
Tak.
Czy urządzimy głosowanie?
Dobry pomysł stwierdziła Kate.
Głosuję za powiedziała Betsy.
Ja też oświadczyła Ellie.
Zawsze tak mówiłaś, kiedy byłaś mała zauważył Patrick. Musisz powiedzieć
głosuję za .
Głosuję za poprawiła się ostrożnie Ellie.
Ja również głosuję za odezwała się Kate.
Ja też głosuję za. Tylko bez papryki na ostro.
Powiem Delii.
Chyba pójdę teraz do łóżka, jeśli nie chcecie, żebym dokończył porządki.
Nie, my to zrobimy, Patricku. Zpij dobrze.
Kocham was wszystkie powiedział łamiącym się głosem.
Naprawdę się stara czy to tylko podstęp? spytała Ellie, kiedy usłyszała, jak zamykają się
drzwi do pokoju ojca. W chwilę pózniej drzwi się otworzyły. Usłyszała, jak ojciec krzyknął na
cały głos:
Nie lubię zamkniętych drzwi!
Uwierzmy, że się stara, i spróbujmy mu pomóc zaproponowała Kate, wycierając stół.
Może nam się uda. Głos Ellie zabrzmiał tak, jakby dziewczyna nie wierzyła we własne
słowa.
Kapitan Patrick Starr, którego znałam, nigdy by się nie poddał oświadczyła lojalnie
Kate. Był najlepszym z najlepszych. Uda mu się. Wiem to.
20
Chyba wiem, co jest przyczyną takiego zachowania Patricka powiedziała Kate, ocierając
oczy. Wasz ojciec tak długo pozostawał w zamknięciu, że jego procesy myślowe nie
przebiegają normalnie. Wrze w nim usprawiedliwiony gniew, a on daje mu upust w jedyny znany
[ Pobierz całość w formacie PDF ]