[ Pobierz całość w formacie PDF ]
sposób, by naprawić całe zło świata. Przy niej był niepokonany. Bez niej był tylko łupiną...
Nie!
Gdy go odepchnęła, nie próbował jej przytrzymać.
Nie wiem, co sobie wyobrażasz, Liamie, ale zachowujesz się w najwyższym stopniu
niewłaściwie!
Przejechała dłońmi po twarzy, a Liam zauważył, że drżała. Czy tak zdenerwowała ją jego
zuchwałość, czy też przyjemność, jakiej zaznała w pocałunku? Nie wiedzieć czemu,
znalezienie odpowiedzi na jej oskarżenie wydało mu się kwestią życia i śmierci.
Wcale się nie opierałaś.
Ja... eee... Zaskoczyłeś mnie. Zaczerwieniła się lekko, lecz spojrzała mu prosto w
oczy. Taka jest prawda, Liamie, więc jeśli masz nadzieję, że wciąż mnie pociągasz, to
zapomnij o tym. Już raz mnie ośmieszyłeś i na pewno nie dam ci szansy, żebyś zrobił to po
raz drugi.
Choć wzbierał w nim żal, Liam wiedział, jak bezcelowa byłaby teraz próba udowodnienia
swojej niewinności. Sophie nie była w nastroju do wysłuchiwania jego argumentów i wcale
jej się nie dziwił. Naprawdę przekroczył wszelkie granice, nawet jeśli ona równie chętnie w
tym uczestniczyła.
Spojrzał na zegarek, uznając, że najmądrzej będzie szybko doprowadzić sprawy do końca.
Pójdę się trochę odświeżyć. Dyżur zaczyna się chyba o ósmej?
Tak. Przygotuję wszystko odparła sztywno. Wyszedł z sali i skierował się do swojej
kabiny, lecz miał pełną świadomość, jakiego narobił bałaganu. Gdy się golił, do drzwi
zapukał Charlie Henshaw z pytaniem, jak się miewa Aleksiej. Liam szybko zdał stewardowi
sprawcze stanu zdrowia jego przyjaciela, po czym poprosił go o filiżankę kawy. Nie mógł
znieść myśli, że miałby przy stole podczas śniadania wdawać się w pogaduszki na temat tego,
co się wydarzyło.
Po wyjściu stewarda włożył białe drelichowe spodnie i koszulę z krótkim rękawem,
stanowiące męską wersję ubioru personelu medycznego. Zadrżał, bo w zetknięciu z jego
skórą bawełna wydawała się zimna. Miał wrażenie, jakby wszystkie jego plany na przyszłość
znalazły się w zawieszeniu.
Jak mógłby poślubić kogoś innego, skoro tak silna emocjonalna więz łączy go z Sophie?
ROZDZIAA PITY
Doktor Kennedy przyjmuje teraz pacjenta. Proszę usiąść, to nie powinno długo potrwać,
Liam właśnie badał nastolatka, którego przyprowadzili tu rodzice. Podczas śniadania chłopiec
narzekał na mdłości i nie chciał jeść.
Oby się pani nie myliła, siostro. Cynthia Hargreaves, wdowa z Southampton, miała
wyraznie niezadowoloną minę. Nie spodziewałam się, że będę musiała czekać, skoro tyle
zapłaciłam za ten rejs. To gorsze niż państwowa służba zdrowia!
Sophie tylko się uśmiechnęła, wiedząc z doświadczenia, że lepiej nie reagować na tego
rodzaju uwagi.
Zastukała do drzwi gabinetu. Liam siedział za biurkiem. Gdy weszła, podniósł wzrok.
Widząc w jego szarych oczach wyraz zamyślenia, Sophie poczuła, jak zamiera w niej serce.
Choć gorzko żałowała, że dała się wtedy pocałować, nie potrafiła powstrzymać drżenia na
wspomnienie znajomych ust Liama. Przez tamtych kilka magicznych chwil zapomniała o
tym, co ich podzieliło.
Sophie, sprawdz, czy w szafce z lekami mamy rozpuszczalną aspirynę.
Oczywiście. Rozumiem, że to dla Michaela Prestona. Wesz już, co mu dolega?
Kac. Liam uśmiechnął się szeroko, odsuwając krzesło. Okazało się, że młody
Michael raczył się zawartością minibarku rodziców, podczas gdy oni przez całą noc tańczyli
na pokładzie. Teraz za to płaci.
Sophie nie mogła powstrzymać się od śmiechu.
Nic dziwnego, że rano nie mógł nawet patrzeć na śniadanie. Miejmy nadzieję, że to
będzie dla niego nauczka na przyszłość.
O, na pewno! A jeśli nie zapamiętał dobrze, czym grozi nadmierne picie, przypomni
sobie o tym jeszcze raz, gdy jego ojciec dostanie rachunek.
Oboje odwrócili głowy, gdy zasłona odsunęła się i ukazał się Michael. Sophie ukryła
uśmiech, widząc bladą twarz nastolatka. Wręczyła mu podpisaną jego imieniem torebkę, do
której włożyła kilka tabletek rozpuszczalnej aspiryny.
Pij dużo płynów i nie wychodz na słońce, dopóki nie poczujesz się lepiej. Głos Liama
brzmiał surowo. Na wyleczenie kaca nie ma prostej metody, więc niestety musisz go po
prostu przeczekać. Potraktuj to jako ostrzeżenie, aby na przyszłość zachowywać się bardziej
odpowiedzialnie.
Nic pan nie powie rodzicom, prawda? Twarz Michaela ściągnął grymas. Szczerze
mówiąc, to ja wcale nie chciałem jechać na tę wycieczkę. Wolałem wybrać się z kolegami na
obóz, ale mama i tata nie chcieli o tym słyszeć. Uparli się, żebyśmy spędzili wakacje całą
rodziną. Wystarczy, że muszę tkwić tu z rodzicami przez bite dwa tygodnie. Gdybym jeszcze
miał przez cały czas słuchać ich kazań, to chyba bym wyskoczył za burtę!
Nic im nie powiem, ale kiedy przyjdzie im pod koniec wycieczki zapłacić rachunek, i
tak się dowiedzą, co wyprawiałeś ostrzegł go Liam. Twojemu ojcu policzą za wszystkie
drinki, które w nocy wypiłeś.
Michael jęknął.
Kiedy się zorientują, to chyba zupełnie oszaleją! Będę miał szlaban na kilka miesięcy.
Z gabinetu wyszedł jeszcze bardziej przygnębiony.
Czy ktoś jeszcze czeka? spytał Liam.
Niejaka pani Cynthia Hargreaves. Mam ją poprosić? Gdy Liam skinieniem głowy
wyraził zgodę, Sophie pospieszyła do drzwi. Wprowadziła starszą panią do gabinetu i stanęła
z boku, podczas gdy Liam notował bardzo długą i szczegółową historię chorób pacjentki. Pani
Hargreaves przez ostatnie miesiące cierpiała na niezliczoną ilość przypadłości, zapisywanie
zajęło więc trochę czasu.
Sophie ucieszyła się z tej chwili przerwy, ponieważ miała okazję uporządkować myśli.
Nie miała pojęcia, jak długo zajmie agencji znalezienie za nią zastępstwa, lecz przez ten
czas ona i Liam będą musieli razem pracować. Nie może sobie pozwolić na to, by znów dać
się ponieść wspomnieniom z ich wspólnego życia.
[ Pobierz całość w formacie PDF ]