[ Pobierz całość w formacie PDF ]

włożył jej na głowę welon, co stanowiło potwierdzenie dziewictwa. Podejrzewano wprawdzie Salomeę o stosunki płciowe z jej spowiednikiem
bratem Olbrachtem, ale plotki te zdementowali w cudowny sposób święta Klara i święty Franciszek. Ukazali się oni we śnie jednej z zakonnic,
aby oÅ›wiadczyć, iż sÄ… to wyÅ‚Ä…cznie pomówienia. €Powiedz bratu Olbrachtowi € rzekÅ‚a Å›wiÄ™ta Klara € aby nie obawiaÅ‚ siÄ™ swych przeciwników,
albowiem oni mu nie zaszkodzą, a przed śmiercią dozna pocieszenia".
Kinga także nie dopuszczała swego męża do łożnicy, a w sypialni towarzyszyły jej zawsze dwie damy dworu, które miały za zadanie strzec jej
niewinności. Po zgonie Bolesława zamieszkała w ufundowanym przez siebie klasztorze. Opowiadano, że żyła tam ze swoim spowiednikiem
Bogufałem, którego biskup odwołał wnet do Krakowa. Wdrożono dochodzenie, które poprowadzić miał Czech Piotr Odraniec. Sprawa znowu
wyjaśniła się w sposób cudowny, ponieważ Kinga poczęła emanować pozaziemską poświatą, która rozwiała oczywiście wszelkie podejrzenia.
Jest jednak rzeczą charakterystyczną, iż kiedy do klasztoru przybył biskup krakowski Paweł, aby welonować mniszki, księżna nie zgłosiła się po
welon, a spowiednikowi nakazała, aby tajemnicę jej dziewictwa zachował wyłącznie dla siebie.
BeatyfikowanÄ… księżniczkÄ… byÅ‚a również siostra Kingi i żona BolesÅ‚awa Pobożnego € Jolenta.Ona także chciaÅ‚a żyć w czystoÅ›ci, lecz €
ulegÅ‚szy perswazjom siostry € po siedmiu latach małżeÅ„stwa urodziÅ‚a w koÅ„cu mężowi trzy córki. Po Å›mierci męża pozostawiÅ‚a je jednak na
łasce krewnych i kierowana głosem powołania wstąpiła do klasztoru. Jedna z tych córek została pózniej żoną Władysława Aokietka i matką
Kazimierza Wielkiego.
W okresie kontrreformacji KoÅ›ciół beatyfikowaÅ‚ także nieszczÄ™snego męża Kingi € BolesÅ‚awa Wstydliwego, który nie wpuszczony do
małżeÅ„skiego Å‚oża nie doczekaÅ‚ siÄ™ nigdy potomstwa. Pózniej o tej beatyfikacji zapomniano, a Naruszewicz okreÅ›liÅ‚ ksiÄ™cia jako €pana
lekkomyÅ›lnego, sÄ™dziÄ™ niesprawiedliwego i zdziercÄ™ poddanych", a jego rzÄ…dy nazwaÅ‚ €pasmem nieszczęść i rozmaitych klÄ™sk".
Innych świętych i błogosławionych w dynastii piastowskiej nie było. Trudno dzisiaj powiedzieć, w czym tkwiło zródło niechęci Kościoła do tej
dynastii. Książęta piastowscy fundowali przecież klasztory i kościoły, ustanawiali nowe biskupstwa, prowadzili działalność misyjną wśród
pogan, umierali za wiarÄ™, ale żaden z nich nie zostaÅ‚ jednak kanonizowany. WrÄ™cz przeciwnie € popadali oni czÄ™sto w zatargi z hierarchiÄ…
kościelną i nieraz sypały się na nich klątwy. Oprócz Henryka Brodatego, wyklętego mał- żonka świętej, ekskomunikowano także Henryka IV,
Władysława Wygnańca, Mieszka Starego, Bolesława Rogatkę, Bolesława III Rozrzutnego, Bolka V opolskiego, a nawet Kazimierza Wielkiego.
Wyklęto także piastowskiego biskupa Jana Kropidłę, który nie chciał spłacać zaciągniętych przez siebie długów. Był to jednak czas, kiedy
znaczenie ekskomuniki mocno już osłabło. Pamiętajmy, iż biskup paryski Tempier ekskomunikował nawet świętego Tomasza z Akwinu, co temu
ostatniemu nie przeszkodziło zostać Doktorem Kościoła.
Współżycie monarchów i książąt piastowskich z Kościołem, pomimo okazjonalnych zatargów i okazjonalnych klątw, układało się na ogół
poprawnie. Książęta zasiadali często na biskupich tronach, wspierali zatem Kościół swym książęcym autorytetem. Już w wieku X syn Mieszka i
Ody, Lambert, został prawdopodobnie biskupem krakowskim, ale o jego życiu i działalności nie można niestety nic bliższego powiedzieć.
U schyłku XII wieku liczba książęcych purpuratów gwałtownie wzrosła. Wymienić tu można biskupów wrocławskich Jarosława, Wacława i
Konrada, płockich Henryka i Kazimierza, włocławskich Henryka i Jana, passawskiego Konrada, ostrzyhomskiego Bolesława, nitrzańskiego
Mieszka, arcybiskupa salzburskiego Władysława. Niektórzy z nich zasiadali nawet na kilku stolicach. Władysław był biskupem passawskim,
bamberskim, wrocÅ‚awskim i salzburskim, WacÅ‚aw € wrocÅ‚awskim i lubuskim, a Jan KropidÅ‚o, syn Bolka III opolskiego € dwukrotnie
włocławskim, a ponadto kamieńskim, poznańskim, chełmińskim i nominatem na arcybiskupstwo gnieznieńskie. Z książąt piastowskich wywodził
się także pierwszy kardynał Polski Aleksander, syn Siemowita IV, który kapelusz kardynalski otrzymał jeszcze przed Zbigniewem Oleśnickim.
Do rzadkości należały wypadki karier duchownych Piastów bez mitry biskupiej. Konrad Garbaty był patriarchą akwilejskim, Konrad VI oleśnicki
i Fryderyk cieszyÅ„ski € dziekanami wrocÅ‚awskimi, a BolesÅ‚aw cieszyÅ„ski € jedynie kanonikiem krakowskim.
Niektórzy książęta trafiali także do klasztorów, traktując je najczęściej jako miejsce czasowego pobytu przed walką o objęcie ojcowizny. Sięgnąć
tu można po przykłady Kazimierza Odnowiciela, Zbigniewa, Władysława Białego. Inaczej traktowano jedynie zakony rycerskie i Piastowie
osiÄ…gali w nich czÄ™sto wysokie godnoÅ›ci. Konrad VIII byÅ‚ prowincjaÅ‚em zakonu krzyżackiego na Czechy i Morawy, Rupert legnicki € czeskim i
polskim mistrzem joannitów, Siemowit cieszyÅ„ski € przeorem joannitów. Jedynie Henryk ziÄ™bicki nie osiÄ…gnÄ…Å‚ w zakonie krzyżackim wysokich
godności.
Nie ulega wątpliwości, iż książęta piastowscy sprawujący funkcje kościelne przeszczepiali do Kościoła elementy życia świeckiego. Często
porzucali oni szaty duchowne i zawierali związki małżeńskie, jak to było w wypadku Władysława legnickiego, Konrada głogowskiego, Henryka
płockiego czy Jana oświęcimskiego. Zredniowiecze było wszakże epoką przeróżnych kontrastów. W wieku XIII, kiedy głosić poczęto kult
dziewictwa, nie była jeszcze ostatecznie uregulowana kwestia celibatu i legat papieski wielokrotnie upominał księży, aby nie trzymali u siebie
kobiet i nie mieszkali z własnymi dziećmi. Jeszcze u schyłku XIII wieku biskup krakowski Paweł z Przemankowa posiadał prawdziwy harem, w
którym znajdowały się także mniszki z pobliskich klasztorów, a w wieku XIV biskup Zawisza postradał życie, kiedy usiłował posiąść
dziewczynę, która schroniła się na stogu siana. Zjawisko rozprzężenia moralnego było zresztą typowe dla całej ówczesnej Europy. Henryk,
biskup Bazylei, pozostawiÅ‚ po sobie dwadzieÅ›cioro dzieci, a inny Henryk, biskup Leodium € aż sześćdziesiÄ…t troje. Niektóre kl
asztory żeńskie,
jak na przykład klasztor w Bambergu, zarabiały na chleb płatną miłością. Synod w Konstancji obsługiwało ponad tysiąc pięćset prostytutek, a
Grzegorz X wytykał biskupowi Heinrichowi von Luttich, iż przełożoną klasztoru uczynił prostytutką i że spłodził aż czternastu synów. Zwieckie
obyczaje biskupów piastowskich nie raziły zatem specjalnie nikogo, tym bardziej iż u schyłku średniowiecza papież Sykstus IV założył w
Watykanie dom publiczny, który przynosił mu 80 tysięcy dukatów czystego zysku. [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • elpos.htw.pl